Parada organizowana w stolicy Irlandii z okazji Dnia Świętego Patryka to zdecydowanie najlepsza tego typu impreza plenerowa w Europie, na jakiej byliśmy. W kolorowym pochodzie biorą udział tysiące przebierańców. Przyglądają im się dziesiątki (a może nawet setki) tysięcy uśmiechniętych gapiów, z których niemal każdy ma na sobie przynajmniej jeden zielony element stroju. Parada kończy się hucznym świętowaniem, które obejmuje wszystkie puby, ulice i domy w mieście. Tego dnia w Dublinie przelewają się hektolitry Guinnessa – najpopularniejszego ciemnego piwa na świecie. Brzmi zachęcająco?
Dzień Świętego Patryka – Irlandia
Jeśli nie wiecie, o co chodzi z całym tym “Patrykowym” zamieszaniem, krótko i zwięźle Wam wyjaśnimy. Legenda głosi mniej-więcej, że święty Patryk przyjechał sobie do Irlandii, gdzie następnie rozpropagował religię chrześcijańską i koniczynę (tę trójlistną, czyli shamrock). Jakby tego było mało, ponoć wyzwolił też zieloną wyspę od węży (choć naukowcy twierdzą, że nigdy jej nie zamieszkiwały). Co by nie mówić, całkiem dużo zasług jak na jedną osobę. Człowiek renesansu, chciałoby się powiedzieć. Żył jednak dużo wcześniej, bo w średniowieczu.
Ile w tych wszystkich jego zasługach prawdy? Nie wiadomo. Wiadomo na pewno, że Dzień Świętego Patryka to najhuczniej świętowane imieniny na świecie. 17. marca na zielono przebierają się nie tylko mieszkańcy Dublina, ale też (między innymi) Nowego Jorku, Buenos Aires, Chicago, Bostonu czy Londynu.
Na zdjęciu poniżej imiennik legendarnego patrona Irlandii w prawilnym, eleganckim stroju na Paradę Św. Patryka. #a_potem_wchodzi_on_cały_na_zielono
Parada Św. Patryka w Dublinie
No dobrze, wiemy już skąd się wzięło narodowe i religijne święto Irlandii. Teraz pokażemy Wam, jak wygląda słynna parada w Dublinie, którą mieliśmy szczęście zobaczyć na własne oczy. Generalnie rzecz biorąc, tego dnia niemal od rana trudno poruszać się po mieście. Tłumy ludzi są wszędzie – na ulicach, chodnikach, balkonach, pomnikach, budynkach, schodach… Im bliżej wyznaczonej trasy parady uda Wam się przecisnąć, tym lepiej. Jeśli stoi się daleko, warto znaleźć jak najwyższy punkt obserwacyjny (my wdrapaliśmy się na kosz na śmieci, a więc dosyć nisko w porównaniu do reszty zgromadzonych, ale i tak widoczność była bardzo dobra – zdjęcie z naszego ekskluzywnego sektora znajdziecie w sekcji “bilety”).
Tego dnia wszyscy mają (nieformalny) obowiązek założenia na siebie zielonego stroju, a przynajmniej jednego elementu w tym radosnym kolorze. Nie przejmujcie się, jeśli będziecie wyglądać jak elf czy inny gnom. Tego dnia jest to wyjątkowe pożądane, a wręcz urocze. Poza tym i tak wtopicie się w gęsty tłum. Jeśli chodzi o dodatki, mile widziane są kapelusze czy też czapki – zwłaszcza takie jak mają nasi przypadkowi znajomi na zdjęciu poniżej. Ach, i jeszcze jedno! Czy musimy dodawać, że najmodniejszym wzorem na paradzie jest trójlistna koniczyna? Tip dla fashion freaków: poza wszelkimi odcieniami zieleni, na Patrykowym wybiegu króluje również złoto.
Wiecie, co jest najpiękniejsze w Paradzie Św. Patryka? Tutaj każdy może być kim chce. Nawet sobą. 🙂 W dublińskim korowodzie znajdzie się miejsce dla nawet najbardziej ekscentrycznych uczestników. Poniżej artysta-gitarzysta, który ewidentnie odleciał (choć wcale nie uniósł się w powietrze na swoich oryginalnych skrzydłach).
Waszym ulubionem sportem jest wpatrywanie się godzinami w szklany ekran? Proszę bardzo, na Paradzie Św. Patryka możecie dać upust emocjom, podzielić się swoim hobby ze światem. Wystarczy, że nadmuchacie ogromną sofę i stworzycie gigantyczny telewizor, a dublińskie ulice staną przed Wami otworem. Do tego wszyscy będą bić brawo, robić fotki i ochoczo machać.
Zaczynacie dzień od doubleshot espresso w Starbucksie? Nie wyobrażacie sobie jesieni bez latte z karmelowym syropem? Oddajcie więc hołd ogromnej syrenie, która wygląda jakby właśnie wynurzyła się z… logo najsłynniejszej kawiarni. Imponujące. (A jeśli wolicie Green Caffè Nero, po prostu zróbcie jej pamiątkową fotkę.)
Na koniec prezentujemy grupę maszerującą w kaskach z różnego rodzaju piłek. To musieli być fani sportów zespołowych. Bardzo oryginalnie. Nie wiemy, czy ich motywacją była miłość do sportu czy może po prostu ochrona przed marcowym słońcem. Tak czy inaczej ta dosyć enigmatyczna grupa mocno przyciągnęła naszą uwagę, zasługując tym samym na pokazanie jej światu i Wam.
Cała parada trwa kilka godzin. Nie sposób policzyć, ile osób bierze udział w samym korowodzie. Zresztą, liczenie byłoby stratą czasu w obliczu różnorodności uczestników pochodu. Serio. Generalnie jest tak, że patrzycie na maszerujących i widzicie tak niezwykłe stroje, że wydaje Wam się, że nic Was już nie zaskoczy. A potem przychodzi kolejna kreatywna grupa i szczęka opada z zaskoczenia.
Mamy pewne przypuszczenia graniczące z pewnością, że gdziekolwiek spędzicie Dzień Świętego Patryka, wieczorem i tak nogi zaniosą Was do najsłynniejszej dzielnicy w Dublinie, czyli Temple Bar. To mekka spragnionych świętowania imprezowiczów. Tu rozpoczynają się i kończą obchody imienin patrona Irlandii. Tylko od Was zależy, jak długo potrwają. 🙂 Zdrowie Wasze i wszystkich Patryków!
Parada Św. Patryka w Dublinie – bilety
W Paradzie Św. Patryka wspaniałe jest to, że może (a wręcz powinien) wziąć w niej udział każdy. Nie ma konieczności kupowania biletów – jeśli tylko ustawicie się na trasie przejścia barwnego korowodu, możecie obejrzeć wszystkich przebierańców.
Oczywiście w kilku punktach miasta ustawione są trybuny z miejscami siedzącymi, z których wygodnie i komfortowo możecie sobie oglądać paradę. Bilet w 2024 roku kosztował od 100 do 260 euro.
Ale po co przepłacać, jeśli można, tak jak my, zupełnie za darmo, oglądać sobie całą paradę z ekskluzywnej miejscówki VIP… na śmietniku?
Parada Św. Patryka, Dublin – dojazd
Zdecydowanie odradzamy dojazd na paradę samochodem. Z zamówieniem taksówki też możecie mieć problem. Komunikacja kursuje z ograniczeniami i zmianami, więc radzimy dokładnie sprawdzić rozkłady jazdy na każdy dzień.
Krótko mówiąc: ze względu na blokady ruchu i ogromne tłumy ludzi w całym mieście, tego dnia potraktujcie własne nogi jako najlepszy środek transportu. Niech Was zaniosą pod sam Temple Bar. Tak jak te oto kolorowe dmuchane buciki niosą przed siebie tłum ludzi pod swoimi podeszwami.
Dzień Świętego Patryka – ciekawostki i wskazówki
- Skoro dowiedzieliście się jak dotrzeć na paradę, to od razu napiszemy Wam jak z niej wrócić. Albo inaczej: jak my z niej wróciliśmy. Historia zaczęła się tak, że przeoczyliśmy ostatni szybki tramwaj Luas do dzielnicy Tallaght, w której mieszkaliśmy. Jako że byliśmy w centrum miasta w cywilizowanym kraju w ogóle nas to nie przeraziło – co to za problem złapać Bolta, Freenowa albo Ubera? Otóż w Dzień Św. Patryka w Dublinie jest to ogromny problem! 🙂 Kolejne próby zamówienia taksówki przez różne aplikacje kończyły się fiaskiem. Machanie na przejeżdżające taryfy również okazało się bezskuteczne – wszyscy kierowcy informowali nas zza szyby, że są zajęci. Wiolczi już prawie pogodziła się z myślą, że najprawdopodobniej będziemy szli 11 km pieszo z centrum miasta do hotelu. Patrix nie dawał jednak za wygraną: usilnie próbował złapać stopa. I udało się! Jakaś uprzejma para Irlandczyków akurat mijała nas taksówką. Zgarnęli nas z ulicy i zupełnie bezinteresownie odwieźli pod sam hotel. Gdyby nie oni, pewnie mielibyśmy okazję podziwiać wschód słońca nad Dublinem. Wniosek numer 1: nigdy się nie poddawaj. Wniosek numer 2: cuda się zdarzają. Wniosek numer 3: zawsze znajdą się ludzie, którzy Ci pomogą.
- Z całego serduszka polecamy wspaniały Tallaght Cross Hotel, w którym przemiła Pani Kelnerka nie tylko przyrządzała nam przez kilka dni pyszne wegetariańskie śniadania, ale też udzielała porad turystycznych. Jeśli wybieracie się tam z osobą, która ma akurat urodziny /imieniny / każdą inną okazję, obsługa bez problemu przygotuje dla Was powitalną, tematyczną wstawkę. Polecamy!
- Muzea w Dublinie nie są ani trochę nudne i w niczym nie przypominają nudnych wystaw z nieruchomymi eksponatami zamkniętymi w gablotach. Twórcy postawili na nowoczesność i interaktywność. Nasze TOP 3 to zdecydowanie: EPIC The Irish Emigration Museum, Dublinia Viking Museum oraz Irish Rock N Roll Museum.
- Nie promujemy spożywania alkoholu w dużych ilościach. Ale jednogłośnie uważamy, że lokalne trunki są elementem kultury i tradycji danego kraju, więc – poniekąd – zachęcamy do degustacji. Oczywiście, wyłącznie osoby pełnoletnie! Jeśli chodzi o Irlandię, po prostu musicie skosztować pysznego Guinnessa z delikatną kremową pianką. W Muzeum Guinnessa czy w dowolnym pubie w Temple Bar smakuje zupełnie inaczej niż w Polsce. Nie możecie pominąć degustacji najpyszniejszego likieru świata, czyli Baileys. Połączenie whiskey, śmietanki, wanilii i kakao zachwyci Wasze kubki smakowe. Na koniec coś dla prawdziwych koneserów. Irlandzka whiskey, którą polecamy testować w Jameson Distillery Bow St. lub Teeling Whiskey Distillery (najlepiej odwiedźcie i porównajcie obydwa te miejsce, każda z destylarni oferuje inne wrażenia).
Parada Św. Patryka – opinie
- Patrix – 10/10. To najlepsze imieniny, jakie mogły mi się przydarzyć w życiu. Atmosfera na paradzie jest naprawdę niezwykła! Wszyscy są pełni szczęścia i uśmiechu! Parada Świętego Patryka w Dublinie to obowiązkowy punkt na liście “before I die” dla każdego. Buzinki dla Wiolczixa, że mnie tam zabrała!
- Wiolczix – 10/10. To absolutnie najlepsza plenerowa impreza na jakiej byłam. Irlandzka atmosfera jest na maksa unikatowa – nie byłam wszędzie, ale czegoś takiego nie widziałam nigdzie. Nie mówcie tego mieszkańcom “miasta nad rzeką Liffey”, ale zdecydowanie mają swój świat. I to jest bardzo piękny, wesoły, zielony świat, do którego na pewno kiedyś chciałabym jeszcze wrócić po najbardziej beztroską zabawę ever. Uśmiech, zabawa, spontaniczność, peace & love!
Dzień Świętego Patryka – najczęściej zadawane pytania
Co się je na Dzień Świętego Patryka?
Najbardziej tradycyjnym irlandzkim daniem, przyrządzanym z okazji Dnia Świętego Patryka, jest Corned beef and cabbage, czyli peklowana wołowina z kapustą. W parze z nim idzie tzw. Shepherd’s pie, czyli zapiekanka z mielonego mięsa oraz puree ziemniaczanego.
Czego patronem jest święty Patryk?
Święty Patryk jest znany przede wszystkim jako patron Irlandii. Nie wszyscy wiedzą, że postać ta czczona jest również w Nigerii. Ponadto świętego Patryka za patrona uważają inżynierowie, fryzjerzy, bednarze, kowale, górnicy czy “upadli na duchu”. Ma on w swojej opiece również zwierzęta domowe.
Czemu irlandzkie piwo jest zielone?
Symbolem Irlandii i Dnia Świętego Patryka jest kolor zielony, więc i piwo musi mieć taką barwę. Zwłaszcza to wypite 17. marca! W jaki sposób powstaje taki kolor piwa? To nic skomplikowanego. Kiedy do żółtego napoju doda się syrop Blue curaçao lub niebieski barwnik spożywczy, szmaragdowy odcień gotowy.
Kogo lub co wypędził Święty Patryk ze swojego kraju?
Święty Patryk wypędził z Irlandii węże. Nie tylko przegonił je z wyspy do morza, ale także zakazał im zawracać. Oprócz pozbycia się gadów z kraju, świętemu Patrykowi przypisuje się także szerzenie chrześcijaństwa oraz popularyzację trójlistnej koniczyny.
Dzień Św. Patryka – mapa
Parada Św. Patryka startuje z północnej części miasta, a konkretnie z zaznaczonego na mapce poniżej Parnell Square.