Kopalnia Soli Bochnia – multisensoryczna trasa Solny Świadek

Szczęść Boże! Witamy się dzisiaj nietypowo, bo pozdrowieniem górników. A to za sprawą naszej wizyty w najstarszej kopalni soli w Polsce. Powstała ona w 1248 roku w podkrakowskiej Bochni. Obecnie nie wydobywa się w niej już “białego złota” – od 1990 roku obiekt jest tylko (i aż) atrakcją turystyczną. W 2013 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Szukacie inspiracji? Najlepsze pomysły co robić w Krakowie!

Kopalnia soli w Bochni – Solny Świadek – zdjęcia

Byliśmy już w kilku kopalniach, ale według nas ta w Bochni jest najbardziej naturalna i autentyczna. Czy było warto ją odwiedzić? Ależ oczywiście. I to nie tylko ze względu na walory przyrodniczo-podróżnicze. Pamiętajcie, że zwiedzanie kopalni soli jest także swego rodzaju wizytą w SPA o nieocenionych właściwościach prozdrowotnych dla całego organizmu. A zwłaszcza dla układu oddechowego.

Niezwykła podziemna wycieczka rozpoczyna się przy szybie Campi. Tutaj poznajemy naszego przewodnika i otrzymujemy górniczy ekwipunek. Są to nie tylko kolorowe hełmy, jak i w innych kopalniach, ale także własne latarki oraz pochłaniacze. Z nimi żadne potencjalne zagrożenie nie jest nam straszne. Następnie krótki instruktaż z użytkowania tych gadżetów w stacji ratownictwa i można ruszać w nieznane.

Spod szybu Campi niedużym busem wędrujemy pod szyb Sutoris. Znajduje się on przy samym rynku miasta. Przejażdżka trwa zaledwie kilka minut, które przewodnik wykorzystuje na interesującą opowieść o historii przemysłu solnego w Bochni. Wysiadamy pod samym wejściem, skąd za moment rozpocznie się wyprawa w głąb ziemi. Przed nami najnowszy ze szlaków turystycznych w bocheńskiej kopalni, czyli multisensoryczna trasa “Solny Świadek”.

Wybierając tę trasę zwiedzania, pamiętajcie, że jest ona przeznaczona dla osób powyżej 15 roku życia. Dobrze jest być stosunkowo sprawnym fizycznie, bo już na starcie trzeba będzie pokonać 364 stopnie prowadzące w dół. A tu dopiero zaczynają się schody! Czym dalej w kopalnię, tym więcej utrudnień napotkacie na drodze. Wąskie korytarze, niski strop czy strome schody to nieodłączny element tej podziemnej wędrówki. Brzmi ciekawie, prawda?

To, co nas zaskoczyło w bocheńskiej kopalni, to kwestia podejścia do bezpieczeństwa. Wyjątkowo się tutaj o nie dba. Zanim ruszyliśmy w drogę, czekała na nas jeszcze krótka prezentacja, dotycząca (między innymi) zagrożeń czyhających w podziemiach. Dało nam to do myślenia nie tylko w kwestii ostrożności, ale także uświadomiło nam, jak ryzykowna jest praca górnika. Spokojnie, “praca” turysty jest wyłącznie bezpieczną przyjemnością. No, może poza wchodzeniem po takich stopniach.

Co jakiś czas Wasza czujność będzie wystawiana na próbę przez niski strop. Uważajcie, bo spotkanie z taką belką, nawet w kasku, choć nie jest groźne, odbija się głośnym echem w głowie. A tak przy okazji: zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w kopalni soli stosuje się drewno zamiast solidniejszego żelaza czy stali? Otóż drewno ulega złamaniu w wolnym tempie, wcześniej wydając charakterystycznym, skrzypiący dźwięk. Ostrzegał on skutecznie górników przed potencjalnym zawaleniem ścian lub stropu kopalni.

Informacje ogólne mamy już za sobą. Nadchodzi pora pokazać Wam najlepsze – naszym zdaniem – atrakcje, które można spotkać na trasie “Solny Świadek”. Jedną z nich jest niewątpliwie pierścień świętej Kingi. Wiąże się z nim bowiem legenda o tym, skąd w Bochni wzięło się w ogóle “białe złoto”. Wielu naukowców twierdzi, że zachodziły tu skomplikowane procesy geologiczne, ale dla nas to byłaby zbyt logiczna wersja. Wolimy tę zawartą w słynnej legendzie.

Opowiada ona o tym, jak to węgierska księżniczka Kinga miała poślubić polskiego księcia Bolesława Wstydliwego. Długo zastanawiała się, czym obdarować Polskę w ramach posagu. I wymyśliła! Solą! Wrzuciła więc swój pierścień do szybu kopalnianego na Węgrzech. W ten magiczny, niewytłumaczalny sposób, pokłady soli teleportowały się w okolice Krakowa. Jak do tego doszło? Nie wiemy. Ale ta historia musi być prawdziwa, skoro Kinga odnalazła później w kopalni swój pierścień – dokładnie ten, który wrzuciła do węgierskiego szybu i któremu zrobiliśmy powyższe zdjęcie. 😉

Szanujemy księżniczkę Kingę za ten niezwykły dar. Bez niego Polska byłaby znacznie uboższa zarówno gospodarczo (kiedyś), jak i turystycznie (dzisiaj). A my pewnie nie mielibyśmy okazji podziwiać niezwykłego podziemnego labiryntu korytarzy, w którym na każdym kroku coś nas zaskakiwało. Czasami nagła i niespodziewana powódź, innym razem nieoczekiwane spotkanie z dobrym duchem kopalni. Atrakcje te, choć wirtualne, sprawiają wrażenie bardzo realistycznych.

W czasie wizyty w bocheńskiej kopalni, sól towarzyszy nam na każdym kroku pod różnymi postaciami. “Białe złoto” dosłownie okrywa śnieżną pierzynką ściany, sufity czy nawet schodki w kopalni. Wygląda to naprawdę bajkowo! Niekiedy osadza się w formie nieregularnych kalafiorów. Czasami zwisających z sufitu stalaktytów, połyskujących w ciemności. Innym razem przybiera postać cieniutkich igiełek, zwanych potocznie włosami świętej Kingi. Miejscami potrafi nawet świecić w ciemności! Niezależnie od kształtu, zwykła sól prezentuje się tutaj niezwykle zjawiskowo.

Trasa “Solny Świadek” to nie tylko spacer w półmroku wzdłuż wąskich, stromych korytarzy, ale także potężna dawka wiedzy o górnictwie ogólnie. Podczas podziemnej wędrówki dowiedzieliśmy się na przykład, co oznaczają widoczne na ścianach “malowidła naskalne” rodem z Lascaux. Otóż żadna z tych kresek nie powstała przypadkowo. Ich autorem jest sztygar, czyli “manager górników”. Każda z nich oddziela poszczególne etapy pracy górników, udowadniając tym samym, jak żmudna i wymagająca była to profesja.

O ile współcześnie nawet turyści wyposażeni są w podstawowe środki ochrony na wypadek pożaru, zalania czy ulatniania się szkodliwych gazów, o tyle wiele lat temu strój roboczy górnika prezentował się stosunkowo skromnie. Możecie się o tym przekonać, zapoznając się z zawartością jednej z rozmieszczonych na trasie gablot. A to zaledwie jedna z “przydrożnych” atrakcji czekających na turystów.

W czasie naszej wizyty w kopalni poznaliśmy także… prawdziwego bałwana. I to nie byle jakiego. Bałwanami nazywano potężne kawały soli w kształcie walca. Taka forma umożliwiała toczenie, a tym samym ułatwiała transport. W zależności od wielkości zamówienia, ważyły one od kilkuset kilogramów do ponad jednej tony. Biorąc pod uwagę, że kurs złota i soli wynosił w średniowieczu 1:1, za pojedynczego bałwana można było kupić sobie stado bydła albo całą wieś.

Na trasie turystycznej “Solny Świadek” towarzyszyła nam też grupa znanych postaci historycznych związanych z Bochnią. Czy wiedzieliście, że życiorysy takich bohaterów narodowych jak generał Leopold Okulicki czy rotmistrz Witold Pilecki są powiązane z solnym miastem? Pierwszy z nich się tutaj kształcił, a drugi – ukrywał po ucieczce z obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Ale to oczywiście nie wszyscy, których sylwetki widnieją w kopalnianej galerii. Naszym zdaniem taka “aleja zasłużonych” jest wspaniałym ukłonem w ich stronę.

Dla tych, którzy od historii wolą naukowe eksperymenty, kopalnia soli przygotowała swego rodzaju stację doświadczalną. W podziemnym laboratorium przekonacie się, że niepozorna sól jest odpowiedzialna za całe mnóstwo procesów chemicznych. Poza obserwowaniem widocznych na zdjęciu badań, zwiedzający mogą także skorzystać z interaktywnych rozrywek. A to wszystko w niezwykłych okolicznościach przyrody.

Choć sól kojarzy nam się przede wszystkim z powszechnie dostępnym białym proszkiem, to tak naprawdę może ona przybierać wiele różnych kolorów. Przekonaliśmy się o tym, zaglądając do gabloty, widocznej na zdjęciu poniżej. Różne barwy soli kamiennej są zwykle zasługą domieszki innych substancji lub defektów strukturalnych. Jednym z najrzadszych rodzajów słonego kruszcu jest odmiana niebieska. Na żywo prezentuje się ona wyjątkowo!

Wędrując dalej multisensoryczną trasą “Solny Świadek” nagle natrafiamy na… podziemną dyskotekę. Okazuje się, że ta sporych rozmiarów grota (wyposażona w odpowiednie oświetlenie, nagłośnienie oraz parkiet) służy wielu imprezom okolicznościowym. Można tutaj zorganizować (między innymi) wydarzenie sportowe, wyjazd integracyjny, huczne wesele czy bal maturalny. A wszystko to w niezwykłym klimacie – mamy tu na myśli zarówno podziemną atmosferę, jak i walory uzdrowiskowe.

Nasze zaciekawienie wzbudziła też grota sypialniana. Nie, nie są to łoża dla tych, którzy zbytnio zmęczyli się imprezą. 😉 Okazuje się, że kopalnia w Bochni organizuje dla turystów pobyty nocne. Obejmują one zwiedzanie połączone z noclegiem w wykutej w soli komorze Ważyn. Jak śpi się na głębokości 250 metrów pod ziemią? Nam nie dane było się przekonać, ale to musi być niezapomniana przygoda.

Zastanawialiście się w ogóle, skąd wzięła się nazwa trasy turystycznej “Solny Świadek”? Odpowiedź na to pytanie, jest nieco metaforyczna. Otóż istniejąca od średniowiecza Kopalnia Soli Bochnia była świadkiem wielu wydarzeń z dziejów Polski. Stała tutaj niezmiennie zarówno wtedy, kiedy nasz kraj przeżywał złote czasy, jak i w czasie rozbiorów czy wojen światowych. Dzięki swojej trwałości, zachowała się do dzisiaj. Podobizny takich symbolicznych solnych świadków znajdziecie w pobliżu jednego z kilku miejsc kultu religijnego, znajdującego się na terenie kopalni.

Sercem bocheńskiej kopalni jest niewątpliwie Kaplica św. Kingi. Czy nie pokażemy Wam jej w całości celowo? Owszem, musimy pozostawić nutkę tajemnicy. Powiemy tylko, że znajduje się tam potężny solny żyrandol, pomnik Jana Pawła II, a także piękny ołtarz, który roztacza wokół złocisty blask. Ciekawostka: jeśli szukacie oryginalnego pomysłu na ślub, możecie wziąć go właśnie w bocheńskiej kaplicy. Ale to nie wszystko – co roku w Wielką Sobotę odbywa się tutaj podziemne święcenie pokarmów.

Przez kaplicę, czyli jedyne w Polsce miejsce kultu religijnego z aktywnie działającymi torami, przejeżdża kopalniana kolejka Kuba. Swoją nazwę zawdzięcza ostatniemu koniowi pracującemu w tym miejscu, który zakończył karierę w 1961 roku. Nie wiemy, jak dynamiczny był sam Kuba. Wiemy natomiast, że jego żółty imiennik pędzi przez kopalnię z zawrotną prędkością 2 metrów na sekundę. I tak od przeszło 20 lat! Polecamy tę przejażdżkę, momentami naprawdę można poczuć wiatr we włosach.

Cóż, pora powoli żegnać się z “Solnym Świadkiem”. Na koniec czeka nas jeszcze wyjazd na powierzchnię prawdziwą windą górniczą. Jeśli nie mieliście wcześniej okazji skorzystać z tej atrakcji, pewnie będziecie zaskoczeni, jak wygląda ten dźwig. “Solny Świadek” zaskoczył nas ilością i jakością atrakcji, a czterogodzinny podziemny spacer minął w mgnieniu oka. Wyszliśmy na górę zdrowsi, odporniejsi i bogatsi w wiedzę. Same plusy, żadnych minusów.

Kopalnia Soli Bochnia – 3 najważniejsze postaci

Podczas wędrówki po kopalni soli w Bochni szczęście zdecydowanie nam sprzyjało. Spacerując po podziemnym labiryncie słonych korytarzy, udało nam się trafić na niezwykłe postaci, bez których wycieczka byłaby udana, ale znacznie uboższa. Jesteście ciekawi, o kim mowa?

Numer 1 – Święta Kinga

Jeśli wierzyć legendom (a nie mamy przecież żadnych podstaw, żeby im nie wierzyć), bez tej zacnej księżniczki nie byłoby ani soli, ani kopalni, ani nas tutaj. Ta urocza niewiasta jest żywym dowodem na prozdrowotne, konserwujące właściwości “białego złota”. Spójrzcie tylko na jej twarz – kilkaset lat w podziemiach, a cera wciąż gładka, promienna i zadbana.

Numer 2 – Skarbek aka Skarbnik

Ten troskliwy duch kopalni pilnuje porządku w podziemiach, opiekuje się duszami zmarłych górników i strzeże tutejszych skarbów. Sprzyja dobrym, uczciwym oraz pracowitym ludziom. Mimo przyjaznej aparycji, potrafi także być surowy – zwłaszcza gdy spotka na swojej drodze kogoś złego, leniwego czy skąpego. Z nami zrobił sobie zdjęcie i podarował małą bryłkę soli – wiadomo więc, do której z powyższych grup się zaliczamy.

Numer 3 – Pan Przewodnik Jakub Sitko.

Nie od dziś wiadomo, że kluczem do udanego zwiedzania z przewodnikiem jest… dobry przewodnik. My nawet nie marzyliśmy o takim towarzyszu przygody, ale na szczęście los sam pchnął go nam na trasę zwiedzania. Pan Jakub to świetny, ciekawy i zabawny gawędziarz, który z nieustannym uśmiechem sprzedał nam ogrom ciekawostek o bocheńskiej kopalni oraz pokazał tajemnicze zakamarki podziemia. Dziękujemy!

Kopalnia soli w Bochni – “Solny Świadek” – bilety

Ceny biletów na multisensoryczną trasę turystyczną “Solny Świadek” przedstawiają się następująco:

• Bilet normalny indywidualny: 81 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 95 zł (kwiecień-październik).
• Bilet ulgowy indywidualny: 67 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 75 zł (kwiecień-październik).
• Bilet rodzinny:
  • 2+1 – 180 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 205 zł (kwiecień-październik).
  • 2+2 – 231 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 262 zł (kwiecień-październik).
  • 2+3 – 283 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 320 zł (kwiecień-październik).
  • 1+2 – 167 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 188 zł (kwiecień-październik).
  • 1+3 – 218 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 245 zł (kwiecień-październik).
• Grupy zorganizowane (minimum 15 osób):
  • Bilet normalny: 72 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 80 zł (kwiecień-październik).
  • Bilet ulgowy: 62 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 70 zł (kwiecień-październik).
• Grupy zorganizowane szkolne: 49 zł (styczeń-marzec, listopad-grudzień) lub 54 zł (kwiecień-październik).

Kopalnia Soli Bochnia – “Solny Świadek” – godziny zwiedzania

• Trasa zwiedzania “Solny Świadek” jest dostępna dla turystów indywidualnych w czwartki, soboty i niedziele o godzinie 09:30.
• Grupy zorganizowane, liczące minimum 15 osób, mogą wybrać się na wycieczkę w poniedziałki, środy lub piątki. Wymagana wcześniejsza rezerwacja. Dostępne godziny zwiedzania to: 8:30, 9:00, 9:30.
• Zjazdy dla osób z niepełnosprawnościami odbywają się we wtorki o 10:30.

Kopalnia soli w Bochni – “Solny Świadek” – czas zwiedzania

Podziemna przygoda pod kryptonimem “Solny Świadek” trwała niemal 4 godziny.

Wycieczka rozpoczęła się o 09:30. Wydanie ekwipunku oraz instruktaż w stacji ratownictwa zajęły około pół godziny. Kilka minut po 10-tej byliśmy pod szybem Sutoris. Na powierzchnię wydostaliśmy się chwilę przed 13:30.

Kopalnia Soli Bochnia – dojazd

Kopalnia Soli Bochnia oddalona jest około 40 km od centrum Krakowa.

• Pociąg. Podróż z Dworca Głównego w Krakowie do Dworca PKP w Bochni zajmie Wam od 30 do 45 minut (IC / Koleje Małopolskie). Stąd jeszcze niespełna 2 kilometry spacerem dzielą Was od szybu Campi.
• Autobus / bus. Z parkingu przy ul. Wita Stwosza odjeżdżają busy, które w nieco ponad godzinę dowiozą Was do Bochni. (Tak piszą w Internecie, my nie korzystaliśmy z tego środka transportu.)
• Samochód. Z Krakowa dojedziecie tutaj w 45-55 minut. Na terenie kopalni znajdziecie płatny, niestrzeżony parking. Wjazd samochodem osobowym kosztuje 10 złotych, a autobusem – 40 złotych.

Kopalnia soli w Bochni – ciekawostki i wskazówki

• Na początek krótkie pytanie: dlaczego pracownik kopalni nazywa się górnik a nie “dolnik”, skoro pracuje pod ziemią, a nie w górach? Otóż, ciekawostka, dawniej kopalnie nazywano górami i stąd właśnie wzięła się nazwa tego zawodu.
• Czy wiecie, że Kopalnia Soli Bochnia oraz Kopalnia Soli Wieliczka wraz z warzelniami i całą przemysłową infrastrukturą tworzą Żupy Krakowskie? To jedno z najbardziej dochodowych oraz najdłużej działających przedsiębiorstw w historii Polski.
• Zdecydowaliśmy się na trasę multisensoryczną “Solny Świadek”, bo lubimy nowości. Ale jeśli ogranicza Was wiek lub sprawność fizyczna, macie do wyboru także inne podziemne rozrywki. Są to między innymi: Trasa turystyczna z Podziemną Ekspozycją Multimedialną, Rodzinne zwiedzanie Królestwa Skarbnika, prozdrowotne sesje w komorze Ważyn, pobyty nocne, Podziemna Przeprawa Łodziąh. Dla każdego coś dobrego.
• W czasie podziemnej przeprawy łodzią, możecie popływać na głębokości 234 metrów. W zasadzie nie ma możliwości, żebyście tutaj utonęli – woda jest bardziej słona niż w Morzu Martwym. Ostrzegamy – podczas wycieczki przez niemal 150 metrów będzie płynąć w całkowitym mroku.
• Mundur górnika ma 29 guzików. Wiedzieliście? Ta liczba nie jest przypadkowa. Tyle lat miała patronka górników, święta Barbara, kiedy zginęła.
• W 1997 roku w komorze Ważyn nagrywany był teledysk do piosenki “Takie Tango” zespołu Budka Suflera. Jeśli nie widzieliście, zachęcamy do obejrzenia na YouTube.

Kopalnia Soli Bochnia – opinie

• Patrix – 10/10. Bardzo lubię zwiedzać kopanie, a ta wycieczka była wyjątkowo fajna. Świetny pan Przewodnik opowiadał nam jak sól i kopalnia były światkami tysięcy ważnych wydarzeń w Polsce. Dowiedzieliśmy się też jak zmieniało się górnictwo przez setki. Poznaliśmy pracę górnika i sposoby wydobycia soli. Zobaczyliśmy też formacje solne, których nie widzieliśmy nigdy wcześniej (jak włosy świętej Kingi). Mieliśmy okazje przejechać się prawdziwą kolejką górniczą. Było wspaniale! Polecam.
• Wiolczix – 10/10. Cóż to była za ciekawa przygoda! Co rusz zaskakiwały nas na trasie nowe atrakcje. Kiedy ruszaliśmy na podbój bocheńskiej kopalni, wydawało nam się, że 4 godziny to chyba trochę za dużo jak na jeden spacer. Okazało się, że wręcz przeciwnie – moglibyśmy tutaj spędzić jeszcze więcej czasu i wcale nie bylibyśmy znudzeni. Czy to zasługa pana Jakuba, który zna kopalnię jak własną kieszeń? Po części na pewno. To, co mnie osobiście najbardziej zaskoczyło, to otwartość tego miejsca na ludzi z zewnątrz. Organizowanie imprez integracyjnych, możliwość wzięcia ślubu w podziemiach czy święcenie wielkanocnych koszyczków? Te inicjatywy wydają się być super pomysłem, nie tylko na ściągnięcie turystów z daleka, ale także na zbliżenie się do lokalnej społeczności. PS: Prywatnie polecam tą wycieczkę wszystkich zatokowcom – po czterech godzinach w naturalnej grocie solnej oczyszczenie górnych dróg oddechowych macie gwarantowane.

Kopalnia soli w Bochni – najczęściej zadawane pytania

Ile trwa zwiedzanie kopalni Bochnia?

Czas zwiedzania Kopalni Soli Bochnia zależy od wybranego wariantu wycieczki. Multisensoryczna Trasa Turystyczna “Solny Świadek” zajęła nam niemal 4 godziny. Czas pobytu w przypadku pozostałych opcji wynosi od 3 do maksymalnie 4 godzin.

Jaka jest temperatura w kopalni soli w Bochni?

Temperatura w kopalni wynosi 15-17 °C przy wilgotności powietrza w okolicach 70%. Warto wziąć pod uwagę warunki atmosferyczne panujące pod ziemią przy dobieraniu odpowiedniej odzieży na wycieczkę.

Jak się ubrać na zwiedzanie kopalni soli w Bochni?

Zwiedzającym kopalnię soli zaleca się ubranie “na cebulkę”. Warto zadbać przede wszystkim o ciepłą odzież (temperatura wynosi 15-17 °C) oraz wygodne obuwie (podłoże bywa śliskie, a do pokonania jest nawet kilkaset schodów). Paniom odradzamy buty na obcasie i sukienki, a panom – mokasyny czy garnitury.

Co daje pobyt w kopalni soli?

Wizyty w kopalni soli – zwłaszcza regularne – dają efekty podobne do wizyt w uzdrowiskach. Oprócz uczucia psychicznego odprężenia i relaksu, mają pozytywny wpływ na zdrowie. Podziemny mikroklimat pomaga w walce z alergiami oraz chorobami dróg oddechowych (astmą, POCHP, przewlekłym zapaleniem zatok, nawracającymi infekcjami). Solne seanse zalecane są zarówno dorosłym, jak i dzieciom.

Czy kopalnia soli w Bochni jest na liście UNESCO?

Tak, Kopalnia Soli Bochnia jest na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Prestiżowego wpisu dokonano 23 czerwca 2013 roku.

Co ciekawego jest w Bochni?

Bochnia to niewielkie miasteczko w Małopolsce, które kryje w sobie kilka wartych odwiedzenia atrakcji. Oczywiście numer jeden to powstała w 1248 roku kopalnia soli. Oprócz niej, warto zobaczyć rynek, Zamek Żupny, Willę Koci Zamek, Muzeum im. prof. Stanisława Fischera, Muzeum Motyli Arthropoda, Bazylikę św. Mikołaja, Planty Salinarne czy tężnię solankową.

Kopalnia Soli Bochnia – mapa

Miejsce zbiórki dla zwiedzających Kopalnię Soli Bochnia znajduje się przy szybie Campi.