Zoo w Borysewie słynie z pożądanych na całym świecie białych tygrysów bengalskich oraz białych lwów afrykańskich. Pojechaliśmy je zobaczyć w pewien upalny czerwcowy weekend. I zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia!
Szukacie pomysłu na spędzenie wolnego czasu? Sprawdźcie nasz dział Łódź atrakcje!
Zoo Borysew – atrakcje
Gdy dotarliśmy do Borysewa okazało się, że ogród zoologiczny ma nam do zaoferowania o wiele więcej niż tylko słynne dzikie kociaki. Jest tu aż 100 gatunków zwierząt z 6 kontynentów. Chcecie je obejrzeć? Wiemy, że chcecie.
Na starcie przywitały nas kolorowe papużki nierozłączki, które prawdopodobnie spędzają ze sobą tyle czasu, co Ekipa Travel-Mates. Czyli niemal każdą wolną chwilę. (To nie romantyzm, po prostu naprawdę tak wychodzi i nawet to lubimy.)
Afrykańskie bydło Watussi zaskoczyło nas imponujących rozmiarów i kształtów porożem. Jego przedstawiciele wyglądają jak małe niewinne krówki, ale zdecydowanie nie chcielibyśmy chwycić tego byka za rogi. Albo spotkać w ciemnej ulicy.
Nieważne jak groźnie prezentuje się dorosły osobnik danego gatunku – jego młode jest zawsze przeurocze. Spójrzcie tylko na tę niepozorną małą krówkę. Wygląda tak bardzo niewinnie!
Za każdym razem kiedy widzimy zebry, utwierdzamy się w przekonaniu, że natura jest niesamowita! Nie dość, że stworzyła konia o perfekcyjnym, wzorzystym umaszczeniu, to jeszcze w najbardziej eleganckich, klasycznych kolorach. Wow.
O, albo taka Koza Walliserska. Sprawia wrażenie, jakby została złożona z dwóch połówek jednokolorowych zwierząt. Tej akurat za długo nie przeszkadzaliśmy, była zajęta ogarnianiem gromady dzieciaków.
Nieco dalej doświadczyliśmy bliskiego spotkania (trzeciego stopnia) z wielbłądem. Czy Wam też się wydaje, że ten zwierzak ewidentnie uśmiechnął się do obiektywu?
Z kolei bawoły wodne znalazły doskonały sposób, żeby się ochłodzić – kąpiele błotne. W dzień naszej wizyty w Borysewie panował taki upał, że chętnie byśmy do nich dołączyli, nie zważając na stan czystości kałuży. #koloryzowane
Czas na zagadkę: więcej niż jedno zwierzę to…? Oczywiście, że lama. Na zdjęciu uwieczniliśmy jednak wyjątkowy, pojedynczy egzemplarz. Prawdziwa z niej indywidualistka.
Po dokładnym przeglądzie ssaków, przyszedł czas na ptaki. Różowe pelikany na żywo mają naprawdę piękny kolor i straszny dziób. Występują też pod nazwą Pelikan Baba (co wcale nie oznacza, że występują tu jedynie osobniki płci żeńskiej).
Mijając zagrody z ptactwem, przekonaliśmy się, że idea zoo wcale nie jest taka zła, jak mogłoby się wydawać. Po jednym z wybiegów spacerował żuraw mundżarski z uszkodzoną, zabandażowaną nogą. Na wolności pewnie miałby małe szanse na przeżycie.
Zoo Borysew zapewnia gościom także atrakcje wodne. Wypożyczenie rowerka to kompromis dla fanów pedałowania i pływania. Samodzielny rejs odbywa się wokół wyspy zamieszkiwanej przez…
…mangabę, czyli niepozornego koczkodana. Jak dla nas obecność dzikiej małpy w pobliżu zbiornika wodnego, po którym pływa się rowerkiem, zwiększa poziom ekstremalności z 1 do 10. Zwłaszcza kiedy mangaba śledzi każdy twój ruch.
O lemurach często mówi się, że są połączniem małpy i kota. Jakie jest ich pochodzenie, nie wiemy. Ale jeśli reinkarnacja istnieje, warto byłoby zostać lemurem. Jesz, śpisz, skaczesz, przytulasz się do swoich towarzyszy, a potem powtarzasz wszystkie te czynności od nowa. No i do tego Twoje oczy są hipnotajzyn!
Puma płowa nie była chętna zapozować nam do zdjęcia, występuje więc incognito. Z opowieści wiemy, że dzikie koty raczej nie są skłonne do negocjacji, dlatego też zadowoliliśmy się zdjęciem jej smukłych pośladków i ruszyliśmy dalej.
I wtedy naszym oczom ukazał się obrazek, który pozostanie z nami na zawsze. Zobaczyliśmy Simbę i Nalę na żywo. Miłość od razu urosła wokół nas! PS: Tak naprawdę to białe lwy bengalskie z Zoo Safari Borysew i nie występowały w “Królu Lwie”.
Emocje po zobaczeniu najcudowniejszego bajkowego obrazka ostudził widok krokodyli nilowych. Wyglądały jak skamieniałe! Pozdrawiamy mieszkańców domu widocznego w tle. Mamy nadzieję, że czują się bezpiecznie, mieszkając koło ogrodu zoologicznego.
Last but not least… Mara patagońska, proszę Państwa! Czyli coś pomiędzy świstakiem a sarną. Ciekawostka numer 1: po dwóch godzinach od porodu małe mary potrafią samodzielnie biegać i skakać. Ciekawostka numer 2: te zwierzaki są superwierne i łączą się w pary na całe życie.
Zoo Safari Borysew – białe tygrysy bengalskie i białe lwy afrykańskie
A teraz – Panie i Panowie – prawdziwi bohaterowie zoo w Borysewie. Z całym szacunkiem do reszty zwierząt, ale to właśnie one robią tutaj największą furorę. Wspaniałe, wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Czy wiedzieliście, że białe lwy i tygrysy to po prostu… koci albinosi?
Zoo w Borysewie – ceny biletów
Ceny biletów do zoo w Borysewie przedstawiają się następująco:
- Bilet normalny – 69 złotych.
- Bilet ulgowy – 59 złotych.
- Bilet rodzinny 1 opiekun + 2 dzieci – 166 złotych.
- Bilet rodzinny 2 opiekunów + 1 dziecko – 175 złotych.
- Bilet rodzinny 2 opiekunów + 2 dzieci – 227 złotych.
- Bilet rodzinny 2 opiekunów + 3 dzieci – 280 złote.
- Dzieci do lat 3 oraz dzieci z niepełnosprawnościami wejdą za darmo.
Dodatkowe atrakcje w Zoo Borysew są płatne i kosztują:
- 40-minutowy przejazd zookolejką – 12 złotych.
- 30-minutowy pobyt w Figlarni – 20 złotych.
- 60-minutowy pobyt w Figlarni – 25 złotych.
- 30-minut przejażdżka rowerem wodnym – 25 złotych (maks. 4 osoby).
- Kino – 15-25 złotych w zależności od rodzaju seansu i liczby osób.
Zoo Borysew – godziny otwarcia
Od 1. maja zoo w Borysewie otwarte jest od poniedziałku do niedzieli w godzinach 9:00-19:00. Jeśli pojawicie się rano, możecie je zwiedzać do samego zamknięcia w żółwim tempie.
Zoo Safari Borysew – dojazd
Zoo Safari Borysew znajdziecie pod adresem Borysew 25, Poddębice. Miejscowość ta leży około 45 km na północny-zachód od Łodzi.
- Najłatwiej będzie dojechać Wam tutaj samochodem. Na miejscu znajduje się płatny parking – za całodniowy postój zapłacicie 15 złotych.
- Niestety, nie udało nam się znaleźć bezpośredniego połączenia pociągiem do Borysewa. Ale specjalnie dla Was zajrzeliśmy na e-podróżnik.pl i okazało się, że z przystanku Łódź Legionów/Włókniarzy dowiezie Was do Borysewa prywatny przewoźnik. Podróż zajmie ponad godzinę, ale naprawdę warto się pofatygować.
- Jakby co, to zdjęcie poniżej wyłącznie dla zwrócenia uwagi – nie oznacza, że można tutaj dojechać na jednogarbnym wielbłądzie.
Zoo w Borysewie – ciekawostki i wskazówki
- Ogród zoologiczny w Borysewie jest w całości prywatną własnością Anny i Andrzeja Pabichów, prowadzących rodzinną spółkę Dylen.
- Jeśli macie taką możliwość, zadbajcie o to, by w planie Waszej wizyty uwzględnić pokazowe karmienie foki o imieniu Dawid. Jest świetną pływaczką, urodzoną akrobatką i prawdziwą celebrytką zoo.
- Smutna informacja jest taka, że w zoo w Borysewie doszło kilka lat temu do tragicznego pożaru. Zginęło wówczas 7 małp i aż 40 papug.
Zoo Borysew – opinie
- Patrix – 7/10. Białe tygrysy wyglądają naprawdę epicko. Z tego co wiem, to jedyne miejsce w Polsce, gdzie można zobaczyć te zwierzęta. Jak to mówią w Internecie “robią wrażenie”. Sam obiekt jest również całkiem fajny – zwierzęta mają spore wybiegi. Spaceruje się przyjemnie. Warto jednak dodać, że jest to dość małe zoo. Kolejnym minusem jest to, że niestety w Zoo Safari w Borysewie jest brudno. Dochodzą jeszcze dodatkowo płatne place zabaw z dmuchańcami. Minusów jest sporo, ale… te białe tygrysy!!
- Wiolczix – 8/10. Białe tygrysy i białe lwy to chyba najbardziej… dostojne zwierzęta, jakie kiedykolwiek widziałam. I do tego supersłodkie. Aż nie chce się wierzyć, że to naprawdę dzikie i niebezpieczne koty. Niewątpliwie te dwa gatunki stanowią główną atrakcję zoo i sprawiają, że warto tutaj przyjechać z bardzo daleka. Na plus stosunkowo duże wybiegi, szerokie ścieżki, oferta gastronomiczna i… “domek” dla matki z dzieckiem. A co mi się nie podoba? Po pierwsze, nieco zaniedbana część ogrodu. Niektóre pomieszczenia zaraz przy wejściu wyglądają, jakby nikt tam nie sprzątał. Ściany są brudne, zabawki dla zwierząt chaotycznie rozrzucone, panuje spory nieład. Przykład uwieczniliśmy na zdjęciu poniżej. Na szczęście czym dalej w zoo, tym przyjemniej i nowocześniej wygląda obiekt. A najnowsze zabudowania wyglądają jak 5-gwiazdkowe hotele dla zwierząt. Druga mało zachęcająca kwestia – cena biletów. Rzadko na to narzekam, bo rozumiem, że obiekt musi się utrzymać, ale Borysew ma chyba najdroższe wejściówki do zoo w kraju. I ostatnia, naprawdę niehumanitarna rzecz względem rodziców: dodatkowo płatne atrakcje. Wiadomo, że dziecko przechodzące koło “dmuchańców” w Figlarni będzie chciało z nich skorzystać. Za 1/2 godziny trzeba dopłacić 20 złotych. Podobnie z kinem czy kolejką. Myślę, że te atrakcje powinny być już darmowe po opłaceniu wejściówki. Ale co ja się tam znam na biznesach. Tak czy inaczej – polecam.
Zoo Borysew – najczęściej zadawane pytania
Ile kosztuje bilet do Zoo Safari Borysew?
Bilet normalny do zoo w Borysewie kosztuje 69 złotych, a ulgowy – 59 złotych. Za darmo mogą wejść dzieci do 3. roku życia oraz osoby niepełnosprawne.
Z czego słynie Zoo Safari Borysew?
Najsłynniejszymi mieszkańcami Zoo Safari Borysew są białe lwy oraz białe tygrysy bengalskie. Choć zwierzęta te – typowo dla kotów – przesypiają większość dnia, to i tak zachwycają zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Ile czasu na zwiedzanie zoo w Borysewie?
Na spokojne zwiedzanie ogrodu zoologicznego w Borysewie poświęćcie około 2 godzin. Jeśli jesteście rodzicami, miejsce na uwadze, że zoo kusi dodatkowymi atrakcjami – place zabaw z dmuchańcami i punkty gastronomiczne rozlokowane w pobliżu alejek raczej nie ujdą uwadze Waszych pociech, co może znacznie wydłużyć Waszą wizytę.
Co się stało z Zoo Borysew? Jakie zoo się spaliło?
W 2023 roku w Zoo Safari Borysew doszło do wybuchu pożaru. Jego prawdopodobną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej. Ogień strawił głównie drewniane budynki małpiarni i ptaszarni. Doprowadziło to do śmierci kilkudziesięciu ssaków i ptaków.
Zoo Safari Borysew – mapa
Zoo Borysew znajduje się w województwie łódzkim, w gminie Poddębice.