Tym razem totalnie odlecieliśmy – i to dosłownie! Jeśli też chcecie oderwać się od ziemi, a tym samym przynajmniej na chwilę od szarej rzeczywistości, to lot balonem dla dwojga będzie dla Was idealną opcją. My zdecydowaliśmy się zobaczyć z lotu ptaka Warszawę i jej najpiękniejsze okolice, czyli Zalew Zegrzyński. Stolica z góry prezentuje się wyjątkowo cudnie i bajecznie zielono.
Szukacie pomysłu na fajne spędzanie czasu? Najlepsze pomysły co robić w Warszawie.
Jak wygląda lot balonem dla dwojga?
Lot w wiklinowym koszyku, unoszonym przez kolorowy balon ogrzewany tylko ogniem, był chyba marzeniem każdego dziecka. Ekipa Travel-Mates to specjaliści od spełniania marzeń – zwłaszcza tych, których nie udało im się spełnić w dzieciństwie. Pewnego dnia postanowiliśmy więc wznieść się w powietrze i polecieć prosto do nieba. Aby zrobić to z najbardziej doświadczonym i utytułowanym pilotem w Polsce, zakupiliśmy voucher w First Class Ballooning. Kiedy mieliśmy już w ręku i na e-mailu bilet do nieba, z niecierpliwością czekaliśmy na wyznaczenie daty realizacji jednej z najwspanialszych przygód w naszym życiu.
Okazało się, że na dogodny termin wcale nie trzeba było długo czekać. W zasadzie udało nam się go dograć niemal od razu. Wielka przygoda została zaplanowana na niedzielne popołudnie. Wcześniej poinformowano nas, że powodzenie całej wyprawy uzależnione jest od warunków atmosferycznych. Jeśli będzie wiać lub lać, lot na pewno się nie odbędzie. Cały weekend mocno trzymaliśmy więc kciuki za idealną pogodę. I udało się! Chcecie wiedzieć, jak wyglądała nasza przygoda?
Startowaliśmy z parkingu w Nieporęcie w pobliżu Zalewu Zegrzyńskiego. A właściwie z pola uprawnego znajdującego się obok parkingu. Wokół balonu zgromadziła się spora grupa ludzi. Uczestników lotu było zaledwie siedemnaścioro, ale poza nami przyszło też sporo osób, które po prostu chciały obejrzeć start. Żeby jednak nasz statek powietrzny mógł z powodzeniem odlecieć, najpierw było trzeba go rozłożyć i nadmuchać. W tym celu obok kosza kładzie się potężny wiatrak, który wtłacza powietrze do kolorowej czaszy balonu.
Kolejny krok to postawienie nadmuchanego balonu w pionie. Nasz pilot, pan Dariusz Brzozowski, musiał się trochę nagimnastykować, żeby kosz posłusznie stanął w odpowiedniej pozycji. Zanim do niego wskoczyliśmy, zostaliśmy oczywiście poinstruowani, w jaki sposób odpowiednio wsiadać i wysiadać, a także jaką pozycję przyjąć w czasie lądowania. Musieliśmy się też wcześniej dobrać w kilkuosobowe grupy, ponieważ kosz jest podzielony na kilka sekcji, mieszczących po 4-5 osób. Nie ma więc mowy o samowolnym przemieszczaniu się pasażerów w czasie podróży, a tym samym… przeciążeniu balonu na jedną stronę. Jest za to ciasno i na pewno poczujecie na plecach oddech sąsiada.
Moment oderwania się od ziemi jest naprawdę ma-gicz-ny. Wiolczi początek lotu skojarzył się trochę z… badaniem pod mikroskopem (tylko na odwrót). Niby stoisz w miejscu, ale wszystko staje się coraz mniejsze i mniejsze. Gdy kosz był jeszcze przycumowany (do samochodu), drzewa, ludzie i budynki dookoła były standardowych rozmiarów. Kiedy jak balon wznosił się coraz wyżej, wszystko stawało się malutkie. Aż wreszcie przypominało wielkością miasteczko zbudowane z klocków LEGO. Niesamowita sprawa.
Kiedy już minął pierwszy szok związany z całkowitym odlotem, zaczęliśmy się zastanawiać nad rzeczami, które nas zaskoczyły. Po pierwsze – w koszu wcale nie jest zimno. Wydawało nam się, że “w chmurach” mocno zmarzniemy, tymczasem było nam jeszcze cieplej niż na dole. Wszystko za sprawą palnika, który grzeje tak mocno, że aż całe włosy stają się gorące (spokojnie, dziewczyny, nie spłoną). Po drugie – lot jest tak delikatny, że w zasadzie wydaje nam się, jakbyśmy stali w miejscu. Żadnych niemiłych wstrząsów czy nieprzyjemnych podmuchów wiatru. Delikatne przyjemne wznoszenie się i opadanie.
Najbardziej zaskakującą rzeczą było jednak to, jak szybko nasze mózgi przyzwyczaiły się do dosyć niecodziennej sytuacji. No bo, umówmy się, latanie w wiklinowym koszu kilkaset metrów nad ziemią, to sytuacja dosyć nietypowa. Na początku czuliśmy w związku z tym lekki dyskomfort, który całkowicie ustąpił miejsca euforii i zachwytowi nad światem, który mieliśmy pod stopami. Nie wiemy, czy to zasługa adrenaliny, ale wszelki niepokój zamienił się w ekscytację. Oczywiście gdzieś tam na plecach zawsze czuć mały dreszczyk emocji, ale wyłącznie pozytywnych. Spójrzcie tylko na oczy Patryka – widać, że aż chciałby zaśpiewać kultowy przebój Piaska: “Prawie do nieba wzięłaś mnie!’.
Wszystko co dobre, szybko się jednak kończy. Zdecydowanie za szybko. Nasze “regulaminowe” 40 minut mija, a pilot zaczyna rozglądać się za miejscem do lądowania. I oto kolejna magiczna rzecz związana z balonem! Tak naprawdę nie można manewrować nim na życzenie jak samochodem czy samolotem. Pilot musi ściśle współpracować z… warunkami atmosferycznymi, a dokładnie z wiatrem i jego kierunkiem. Kiedy wysokość lotu zaczyna się obniżać, a wszystko staje się coraz większe i większe, wiadomo już na pewno, że przygoda dobiega końca. Kosz z (potężnym) impetem uderza o ziemię, a wszyscy pasażerowie mocno obijają się o ścianki kosza.
Po twardym lądowaniu pora na składanie balonu. Kiedy powietrze z czaszy zostanie całkowicie spuszczone, trzeba ją zwinąć niczym… dywan. Panu Dariuszowi pomaga kilku ochotników uwiecznionych na zdjęciu poniżej (spokojnie, Ekipa Travel-Mates również przyłożyła do tego swoją rękę). Okazuje się, że ogromna kula, która udźwignęła wiklinową gondolę z kilkunastoma osobami, po zrolowaniu mieści się na niedużej przyczepce. W nagrodę za odwagę dorośli dostają lampkę prosecco, a pan Dariusz robi nam jeszcze krótki i bardzo ciekawy wykład z historii baloniarstwa. Szkoda, że podniebna wyprawa nie trwa dłużej. Moglibyśmy tak lecieć nawet na koniec świata. I wcale nie bylibyśmy jednymi z pierwszych, którym się to udało.
Lot balonem nad Zegrzem – czas trwania
Sam lot balonem na Zegrzem trwa 30-40 minut (w zależności od warunków atmosferycznych oraz dostępności miejsca do lądowania). Natomiast cała balonowa przygoda, od spotkania z organizatorem aż do dowiezienia uczestników na miejsce zbiórki po wylądowaniu, może trwać nawet 3-4 godziny.
Lot balonem – cena
Za dokładnie taką przygodę jak nasza, czyli przelot balonem dla dwojga w okolicach Warszawy, w grupie 10-20 osób, trwający 30-40 minut, zapłacicie 1149 złotych.
Lot balonem nad Zegrzem – dojazd
Swoją balonową przygodę z First Class Ballooning rozpoczęliśmy przy parkingu koło restauracji McDonald’s w Nieporęcie (ul. Zegrzyńska 2).
- Autobus. Z Warszawy do Nieporętu dowiezie Was autobus ZTM linii 705. Wysiądźcie na przystanku PKP Nieporęt.
- Pociąg. Jeśli wybierzecie kolej, najszybciej będzie Wam dojechać SKM-ką. Przykładowo: przejazd z Warszawy Gdańskiej do stacji Nieporęt potrwa około 30 minut.
- Samochód. Nieporęt leży około 30 km na północ od centrum Warszawy. Podróż autem ze stolicy zajmie Wam około 45-50 minut. Zawsze lepiej doliczyć sobie dodatkowy czas, bo ta trasa bywa zakorkowana. Ze względu na obecność Zalewu Zegrzyńskiego, Nieporęt jest popularną miejscowością turystyczną. Znajdziecie tutaj parkingi płatne i bezpłatne. Oczywiście, jeśli będziecie klientami McDonald’s, możecie bez problemu zaparkować przy restauracji.
Lot balonem nad Warszawą – ciekawostki i wskazówki
- Balon, którym lecieliśmy z First Class Ballooning, to drugi największy tego typu statek powietrzny w Polsce.
- Jeśli chcielibyście i lecieć balonem, i skoczyć ze spadochronem, to możecie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. First Class Ballooning organizuje skoki w tandemie z balonu.
- Uważnie słuchajcie krótkiego instruktażu przed lotem, zwłaszcza informacji o tym jaką pozycję przyjąć w czasie lądowania (luźne ciało, wygodna pozycja, odpowiednie przechylenie, blokada łokcia). W ten sposób unikniecie mocnego spotkania z rzeczywistością (to znaczy: uderzenia). My nie wzięliśmy sobie porad do serca i mocno się poobijaliśmy.
- Nasza dobra rada: nie rezerwujcie lotu daleko od Waszego miejsca zamieszkania. Nawet jeśli 500 kilometrów dalej są o wiele ładniejsze widoki. To, czy uda się zrealizować lot, w największej mierze uzależnione jest od warunków atmosferycznych, które mogą gwałtownie się zmienić. Nawet jeśli w sobotę pilot umówi się z Wami na realizację atrakcji, w niedzielę mogą nagle pojawić się czynniki uniemożliwiające start, a cała przygoda zostanie w ostatniej chwili odwołana. Nie miejcie wtedy do nikogo pretensji – to dla Waszego bezpieczeństwa. Weźcie jednak pod uwagę, że za każdym razem będziecie musieli pojechać w miejsce realizacji (być może nawet dzień wcześniej) na darmo…
- Lot balonem dla dwojga to popularna pozycja w różnego typu serwisach, oferujących vouchery prezentowe. My radzimy Wam jednak zakupić lot bezpośrednio u organizatora (w naszym przypadku był to First Class Ballooning). Dlaczego? Na forach internetowych pojawiają się informacje o trudnościach w zarezerwowaniu lotu zakupionego u pośrednika. Mówiąc jaśniej: kupujecie voucher, którego nie możecie zrealizować z powodu ciągłego braku terminów. Czytaliśmy nawet o sytuacjach, w których osoba obdarowana nie mogła wykorzystać vouchera przez 2 lata i finalnie… prezent przepadał. Pewnie zastanawiacie się, skąd taki problem? Pośrednicy nie mają swoich balonów czy pilotów, korzystają z usług i dostępności terminów właściwego organizatora. Ten w pierwszej kolejności obsługuje klientów, którzy zakupili usługę bezpośrednio u niego. Nic dziwnego, każdy chce cieszyć się dobrą opinią, jeśli sygnuje atrakcję własnym nazwiskiem. W ten sposób z First Class Ballooning udało nam się polecieć w bardzo krótkim czasie od zakupu lotu, a kontakt z organizatorem był szybki, łatwy oraz przyjemny.
Lot balonem – opinie
- Patrix – 10/10! To była wspaniała przygoda! Już samo oglądanie trwającego prawie godzinę przygotowania robi wrażenie i wzbudza ekscytacja. Najwięcej strachu dostarczył mi moment oderwania się od lądu. Przez pierwsze 30 sekund wysokość na której się znajdujemy wzrasta bardzo szybko. Ziemia się od nas oddala. Fakt, że kosz balona nie jest w żaden sposób zabezpieczony (można z niego wypaść) dostarczył mi sporo adrenaliny. Jednak wszystkie zmartwienia zniknęły po kilku minutach lotu. Lot w chmurach to niesamowicie fajna przygoda. Nie da się jej do niczego porównać, gdyż to przeżycie unikalne! Zdecydowanie polecam! Głowa dosłownie w chmurach! A teraz pomyślcie, 16 osób w koszu + waga kosza + waga butli z gazem + waga balonu = to musi ważyć z 2.5 tony, czyli tyle co dwa samochody! I jak niby unosi to balon wypełniony ciepłym potwietrzem? Jest w tym coś magicznego!
- Wiolczix – 10/10. Zaliczyłam już kilka “podniebnych przygód”, ale lot balonem to absolutnie wyjątkowe przeżycie. Nawet jeśli lecicie w kilkanaście osób w jednym koszu i siłą rzeczy musicie się przytulać do nieznajomych, w tej przygodzie jest coś… romantycznego. Moment oderwania się od ziemi i unoszenia coraz wyżej to niesamowite uczucie. Okolica Zegrza z góry wygląda naprawdę magicznie! Z mniej euforycznych rzeczy: świadomość, że ma się pod sobą tylko kosz i zbiornik wodny zdecydowanie zwiększa poziom adrenaliny. Coś wspaniałego! Jeśli miałabym się jeszcze kiedykolwiek decydować na lot balonem – po raz kolejny wybrałabym First Class Ballooning z kapitanem Dariuszem za sterami. Jego obecność sprawiła, że przez cały lot czułam się pewnie i ani trochę nie obawiałam się, że coś pójdzie nie tak. Dzięki temu mogłam w 100% cieszyć się atrakcją. Super fajną atrakcją!
Lot balonem – najczęściej zadawane pytania
Czy lot balonem jest bezpieczny?
Tak, lot balonem jest bezpieczny. Balony są uznawane za jedne z najbardziej niezawodnych statków powietrznych. Oczywiście, aby czuć się pewniej w czasie podróży, najlepiej udać się w nią z doświadczonym, sprawdzonym i utytułowanym pilotem. Taki organizator na pewno zadba o komfort pasażerów, skrupulatnie sprawdzi warunki atmosferyczne przed startem i będzie pracował “na dobrym sprzęcie”. Jeśli nadal nie jesteście przekonani, sięgnijmy do statystyk: według nich w powojennej Polsce zginął tylko jeden pilot balonowy, ale nie w wyniku awarii sprzętu – został on zastrzelony.
Gdzie w Polsce można latać balonem?
W Polsce loty widokowe balonem organizowane są w najbardziej malowniczych i turystycznych częściach kraju. Największe firmy organizują przeloty w górach, na Mazurach oraz w pobliżu dużych miast. Najpopularniejsze miejsca to Mazury, Podlasie, Podnóże Karkonoszy, Pogórze Izerskie, okolice Zakopanego, Wrocławia, Szczecina, Warszawy, Poznania, Opola, Katowic, Krakowa, Łodzi, Trójmiasta, Olsztyna, Lublina.
Czy podczas lotu balonem jest zimno?
Podczas lotu balonem w koszu nie jest zimno. Wręcz przeciwnie – spalany gaz wytwarza tak dużo ciepła, że jeśli stoicie blisko palnika, może Wam być wręcz gorąco.
Jak się ubrać na lot balonem?
Na lot balonem warto założyć wygodny strój, sportowe obuwie oraz nakrycie głowy, które uchroni nieco przed ciepłem palnika. Temperatura w powietrzu nie różni się zbytnio od temperatury na ziemi (maksymalnie 1-2 stopnie), więc nie ma potrzeby zabierania na podniebną przygodę cieplejszych ubrań. Polecamy też nałożyć na twarz krem z filtrem UV – na wysokości słońce może nieco przypiec.
Kto nie może lecieć balonem?
Nie ma większych przeciwwskazań do lotu balonem, nie jest on jednak zalecany osobom: z chorobami serca; po niedawno przebytych operacjach; z problemami kręgosłupa, kolan czy bioder. Podniebną podróż powinny odłożyć w czasie kobiety w ciąży i połogu. Jeśli obawiacie się o zdrowotne konsekwencje lotu balonem, skonsultujcie się z Waszym lekarzem, który najlepiej oceni Waszą gotowość.
Co zabrać ze sobą na lot balonem?
Na lot balonem zabierzcie ze sobą przede wszystkim wygodny strój, czapkę z daszkiem, małą butelkę wody, telefon lub aparat fotograficzny (jeśli chcecie zrobić zdjęcia) i… świetny humor. Pamiętajcie natomiast, żeby nie zabierać ze sobą zbędnego bagażu, który niepotrzebnie zajmie miejsce w koszu, obniżając przy tym komfort podróży Wasz i innych pasażerów.
Czy w balonie jest toaleta?
W balonie nie ma toalety. W koszu jest zdecydowanie zbyt mało miejsca, żeby ją tam umieścić. Swoją drogą – ciekawe, czy ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł. Pamiętajcie, aby wszelkie potrzeby fizjologiczne załatwić przed podróżą.
Czy da się skręcać balonem?
Balonem nie można skręcać. Wsiadając do kosza, szybko zorientujecie się, że nie ma w nim kierownicy. Można jedynie zmieniać wysokość oraz kierunek lotu, wykorzystując do tego wiatr wiejący w daną stronę. Przebieg lotu oraz lądowanie zależy więc głównie od warunków atmosferycznych. Decydując się na balonową przygodę, jesteście więc zdani w dużej mierze na… naturę.
Lot balonem dla dwojga – ile osób?
Jeśli kupicie voucher na “lot balonem dla dwojga”, nie oznacza to, że polecicie w podniebną podróż wyłącznie we dwójkę (a właściwe we trójkę z pilotem). Zwykle ten voucher oznacza lot w kilkunastoosobowej grupie. Oczywiście, niektóre firmy organizują romantyczne loty balonem dla par tylko w duecie – są one jednak kilkukrotnie droższe.
Lot balonem nad Warszawą – mapa
Razem z panem Dariuszem z First Class Ballooning odlecieliśmy (prawie) do nieba z parkingu przy McDonalds w Nieporęcie.
