Zastanawialiście się, gdzie można na żywo zobaczyć szkielet dinozaura? My wiemy i Wam go pokażemy. Wystarczy wybrać się na wycieczkę do Muzeum Ewolucji Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Placówka znajduje się w Pałacu Młodzieży w Pałacu Kultury i Nauki, więc przy okazji możecie na przykład wjechać na taras widokowy PKiN. Ale najpierw muzeum!
Szukacie pomysłu na fajne spędzanie czasu? Najlepsze pomysły co robić w Warszawie i okolicy.
Muzeum Ewolucji PKiN – zdjęcia
Na początek garść cennych informacji, które sprawią, ze nie uciekniecie z warszawskiego Muzeum Ewolucji, zanim jeszcze zaczniecie je zwiedzać. Po pierwsze: wystawy zajmują zaledwie kilka sal (3 duże, 2 małe), więc nie nastawiajcie się na długą wycieczkę. Po drugie: ostrzegamy, że to miejsce już od progu może przenieść Was zarówno do innej ery (ze względu na eksponaty), jak i innej epoki (ze względu na mocno nadszarpnięty zębem czasu wystrój wnętrza). Przygotujcie się więc na trochę jury, a trochę PRL-u.
Wystarczy kilka naszych zdjęć, aby zorientować się, że muzealne “instalacje” nie są zbyt nowoczesne. W zasadzie można odnieść wrażenie, że nie zostały one wymienione od momentu powstania placówki. Sztuczne modele zwierząt są mocno plastikowe, a skromne dekoracje przykurzone, podstarzałe, niezadbane i zwyczajnie “byle jakie”. Przydałaby się tutaj solidna renowacja. Wydaje nam się, że zwykła wizyta studentów-wolontariuszy z ASP mogłaby niskim kosztem zwiększyć atrakcyjność całego wnętrza.
Żeby nie było, że tylko narzekamy – dosyć skarg, pora na komplementy. Muzeum Ewolucji Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk to skarbnica wiedzy dla pasjonatów ewolucji oraz paleontologii. Informacje są przedstawione w mocno analogowy sposób (na przytwierdzonych do ścian tablicach), ale za to zawierają całe mnóstwo szczegółów, ciekawostek, zdjęć oraz grafik. Jeśli lubicie interaktywne muzea – tutaj się nie odnajdziecie, ale jeśli przyszliście po sporą dawkę solidnej wiedzy – tutaj ją znajdziecie.
Jak pewnie zdążyliście się już zorientować, Ekipa Travel-Mates stawia na naturalność. Interesuje nas więc zawsze, które z eksponatów są prawdziwe, a które sztuczne. Zapytaliśmy o to już na etapie kupowania biletów – w końcu nie jesteśmy paleontologami i na pierwszy rzut oka trudno nam to rozpoznać. Przemiły Pan Kasjer nie potrafił nam odpowiedzieć, ale uprzedził, że okazy oryginalne są odpowiednio oznakowane. Rzeczywiście tak było. I wiecie co jeszcze? Tych prawdziwych eksponatów napotkaliśmy znacznie więcej niż się spodziewaliśmy. Brawo.
Choć Muzeum Ewolucji mieści się w samym centrum Warszawy, wygląda – niestety – na mocno niedofinansowane. Znajdują się tu jednak takie elementy, których autorzy zasługują na pochwałę za budżetowe i kreatywne rozwiązania. Twórcy wystawy wykorzystali na przykład dmuchane niebieskie piłki do stworzenia modeli kul ziemskich, służących do przedstawienia ruchów płyt litosfery na przestrzeni milionów lat. Naszym zdaniem wygląda to naprawdę artystycznie i pomysłowo.
Kwestie wizualne mamy już za sobą. Pora opowiedzieć Wam nieco o eksponatach, które możecie obejrzeć w warszawskim Muzeum Ewolucji – zarówno na wystawach stałych, jak i czasowych. Niezaprzeczalnie najważniejszymi obiektami są tutaj szkielety dinozaurów. Zostały one odnalezione na pustyni Gobi w latach 60. i 70. XX wieku. Kierownikiem wypraw była polska naukowczyni, profesor Zofia Kielan-Jaworowska. To właśnie z inicjatywy naszej rodowitej paleontolożki powstała pierwsza w Pałacu Kultury i Nauki wystawa zatytułowana “Dinozaury z Pustyni Gobi”.
Mamy przypuszczenie graniczące z pewnością, że to dzięki gigantycznym szkieletom dinozaurów Muzeum Ewolucji PAN odwiedzane jest przez rzesze dzieci i (młodszej) młodzieży. W końcu niech pierwszy rzuci kamień ten, kto w wieku przedszkolnym nie chciał stanąć oko w oko z takim legendarnym stworem rodem z Jurassic Park. Oczywiście najbezpieczniejszą opcją jest spotkanie z olbrzymem już po jego śmierci. Skoro sam szkielet jednego z zauropodów zajmuje całą salę(!), to taki żywy zwierz mógłby przypadkowym ruchem jednej stopy zmieść z planszy zwykłego ludzkiego śmiertelnika.
Ale to oczywiście nie wszystkie eksponaty w rozmiarze XXL. Poza wieloma szkieletami dinozaurów, naszą uwagę zwróciła masywna – a nawet nieco przerażająca – czaszka. Domyślacie się do kogo należała? Jej posiadaczem był olbrzymi krokodyl rzeczny zamieszkujący region Tenere na obszarze Nigru. Gad osiągał nawet 12 metrów długości, a widoczna na zdjęciu czaszka mierzy 178 centymetrów (to więcej niż cała Wiolczi). Taki rozmiar żuchwy sprawiał, że ten gad skutecznie polował nie tylko na ryby, ale nawet na mniejsze dinozaury.
Muzeum Ewolucji w Warszawie nie samymi zwierzętami stoi. Poznajcie też naszego przodka (a właściwie przodkinię) – australopiteka “Lucy”. Oczywiście nie jest to oryginalny eksponat, a jedynie artystyczna rekonstrukcja szkieletu znalezionego w 1974 roku w Etiopii. Ten żyjący ponad 3 miliony lat temu “ssak naczelny z rodziny człowiekowatych” charakteryzował się niskim wzrostem (mierzył zaledwie 1 metr) i miał bardzo słabo rozwinięta puszkę mózgową. Jak oceniacie podobieństwo do współczesnych ludzi?
Oprócz muzealnych gigantów w małych gablotach zamknięte jest mnóstwo niewielkich i niepozornych “ewolucyjnych skarbów”. Zanim tutaj przyszliśmy, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że istnieje tyle rodzajów różnorodnych gadów, płazów, ryb oraz bezkręgowców. No i oczywiście dinozaurów. Natura nigdy nie przestanie nas zadziwiać. Wystawy w Muzeum Ewolucji potwierdzają teorię Karola Darwina, która mówi, że “przetrwały nie najsilniejsze gatunki, ale te, które najlepiej przystosowały się do zmiany”.
Na koniec, w nagrodę, że dotrwaliście do tego miejsca, pokażemy Wam jeszcze jedyną interaktywną atrakcję mieszczącą się w Muzeum Ewolucji. Jest to tablet, dzięki któremu możecie dokładnie przeskanować budowę jednego z eksponatów. Klikając w oznaczone na ekranie punkty, dowiecie się, co kryje w sobie szkielet danego dinozaura. Biorąc pod uwagę, ze zarówno dzieci, jak i dorośli spędzają tutaj sporo czasu, uważamy, że warto byłoby postawić na zwiększenie ilości multimediów. Rynek muzealny – nomen omen – ewoluował już na tyle. Tak tylko podpowiadamy, gdyby nasz post trafił kiedyś przypadkiem do władz muzeum. : )
Muzeum Ewolucji w Warszawie – bilety
Ceny biletów do Muzeum Ewolucji PAN w Warszawie nie są wygórowane i kosztują odpowiednio:
- bilet normalny – 20 złotych.
- bilet ulgowy – 10 złotych.
- bilet rodzinny (rodzice + maksymalnie 5 dzieci) – 50 złotych.
- bilet grupowy – 10 złotych/osobę (opiekunowie wchodzą za darmo).
Muzeum Ewolucji PAN – godziny otwarcia
Muzeum Ewolucji w Warszawie otwarte jest:
- od wtorku do soboty w godzinach 08:00-16:00
- w niedziele w godzinach 09:00-15:00.
Placówka pozostaje zamknięta w poniedziałki oraz dni świąteczne.
Ostatnie wejście możliwe jest 30 minut przed zamknięciem muzeum.
Muzeum Ewolucji PKiN – czas zwiedzania
- Zwiedzanie Muzeum Ewolucji w Warszawie trwa około 1 godziny.
- Oczywiście jeśli chcecie tylko rzucić okiem na eksponaty albo pokazać dzieciom szkielety dinozaurów, na szybką, pobieżną wycieczkę wystarczy Wam nawet 0,5 godziny.
- Gdybyście natomiast mieli zamiar zgłębić całą wiedzę zapisaną na tablicach informacyjnych oraz przeczytać wszystkie opisy eksponatów – zarezerwujcie sobie nawet do 3 godzin.
Muzeum Ewolucji w Warszawie – dojazd
Pałac Kultury i Nauki, w którym znajduje się Muzeum Ewolucji, mieści się w samym centrum Warszawy. Bez trudu dojedziecie tutaj każdym środkiem transportu.
- Tradycyjnie zachęcamy do ekologicznych wycieczek pieszych i rowerowych – jeśli mieszkacie w stolicy, bez trudu tutaj traficie.
- Tramwaj/autobus. Wysiądźcie na przystanku Centrum.
- Metro. Najbliżej będzie ze stacji M1 Centrum. Jeśli poruszacie się M2, możecie przespacerować się ze stacji Świętokrzyska.
- Zdecydowaliście się na podróż pociągiem? Muzeum znajduje się kilka minut pieszo od stacji Warszawa Centralna.
- Samochód. Możecie zaparkować na płatnym parkingu mieszczącym się przy placu Defilad wokół Pałacu Kultury i Nauki. Wjedziecie na niego od ul. Emilii Plater, od Sali Kongresowej lub od ul. Świętokrzyskiej (przy Pałacu Młodzieży).
Muzeum Ewolucji PAN – ciekawostki i wskazówki
- W Muzeum Ewolucji dowiedzieliśmy się, że smok wawelski istniał naprawdę. Najprawdopodobniej mierzył on 5-6 metrów długości, pochodził z rodziny archozaurów i był największym mięsożercą “na rejonie”. (Wątpliwe więc, żeby mógł go pokonać jakiś legendarny szewczyk.)
- To nieprawda, że po szczątki dinozaurów trzeba organizować dalekie i drogie wyprawy. Polscy naukowcy już w drugiej połowie XX wieku udowodnili, że prawdziwe ewolucyjne skarby znajdują się również w Polsce – czasami wystarczy tylko dobrze poszukać. Młodzi badacze pod wodzą profesora Jerzego Dzika w latach 90. XX wieku odkryli w Krasiejowie koło Opola szczątki płazów, gadów oraz silezaura, będącego muzealną perełką.
- Warszawskie Muzeum Ewolucji prowadzi zajęcia edukacyjne (lekcje muzealne), a także Klub Młodego Paleontologa (dla dzieci od 6 do 10 roku życia). Uczniowie i miłośnicy dinozaurów, jesteście tutaj? : )
- Na stronie internetowej Muzeum Ewolucji znajdziecie zakładkę “Zwiedzanie wirtualne”. Wystawa jest tam pokazana w bardzo nieatrakcyjny sposób (nie zrażajcie się tym), ale dzięki temu możecie sprawdzić przed wizytą, czy rzeczywiście warto je odwiedzić.
- Niestety, Muzeum Ewolucji nie jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych – znajdują się tu stopnie i nie ma windy.
Muzeum Ewolucji PKiN – opinie
- Patrix – 6/10. Jeżeli chcecie zobaczyć dinozaura, to miejsce jest dla Was! Olbrzymie repliki szkieletów prawdziwych bestii robią wrażenie! Kości dinozaurów i skamieniałości znalezione podczas wykopalisk są super. Niestety cały obiekt jest w kiepskim stanie. Muzeum wyglądam przypomina klasę biologii z lat ’90. Cena jest adekwatna do tego co zastaniemy na miejscu. Eksponaty są niezłe, ale samo muzeum wygląda źle.
- Wiolczix – 5/10. Z przykrością muszę “niezbyt pozytywnie” ocenić Muzeum Ewolucji w Warszawie. Nie ulega wątpliwości, że ktoś włożył w jego powstanie mnóstwo czasu, serca, wiedzy i pasji. Niestety, Muzeum Ewolucji chyba ani trochę nie ewoluowało od kilkunastu (jeśli nie kilkudziesięciu lat). Gigantyczne szkielety robią ogromne wrażenie, ale przez to, jak wygląda wnętrze, zwiedzanie nie należy do najprzyjemniejszych. Aż trudno uwierzyć, że znajdujemy się centrum stolicy Polski. Widzieliśmy podobne placówki w Brukseli czy Londynie – wiemy więc, że można zorganizować to o niebo lepiej. Niemniej jednak, warto zabrać tu dzieci, wielbicieli dinozaurów oraz pasjonatów paleontologii.
Muzeum Ewolucji w Warszawie – najczęściej zadawane pytania
Co można zobaczyć w Muzeum Ewolucji w Warszawie?
W warszawskim Muzeum Ewolucji PAN można zobaczyć mnóstwo ciekawych okazów. Są to między innymi: szkielety mongolskich dinozaurów, “pradinozaury”, praptaki, gady, płazy, ryby, a także eksponaty związane z pochodzeniem człowieka. Dla każdego znajdzie się coś ciekawego.
Czy warto pójść z dzieckiem do Muzeum Ewolucji w Warszawie?
Do Muzeum Ewolucji w Warszawie warto pójść z dzieckiem – zwłaszcza takim, które interesuje się zwierzętami. Gigantyczne szkielety dinozaurów z pewnością zachwycą małych zwiedzających. Uwagę ciekawskich maluchów czy nastolatków powinny przykuć także mniejsze eksponaty z bogatej kolekcji gadów, płazów czy ryb.
Gdzie można zobaczyć dinozaury w Warszawie?
Jeśli Wy lub Wasze dzieci chcecie zobaczyć dinozaura, musicie wybrać się do Muzeum Ewolucji PAN w Warszawie. Znajdziecie w nim między innymi: szkielet zauropoda z pustyni Gobi (eksponat ten zajmuje niemal całą salę), tarbozaura, silezaura, dunkleosteusa, ichtiozaura czy pinocetusa. A to jeszcze nie wszystko, co czeka na Was w muzeum.
Ile kosztują bilety do Muzeum Ewolucji w Warszawie?
Bilety do Muzeum Ewolucji kosztują od 10 złotych (bilet ulgowy) do 20 złotych (bilet normalny). Rodziny z maksymalnie pięciorgiem dzieci zapłacą za wejście 50 złotych. Opiekunowie grup zorganizowanych wchodzą za darmo, a ich podopieczni płacą 10 zł za bilet.
Muzeum Ewolucji PAN – mapa
Muzeum Ewolucji PAN mieści się w samym centrum Warszawy.